6 października 2025 r.
Według nowej globalnej ankiety przeprowadzonej na zlecenie Mastercard, siedem na dziesięć osób twierdzi, że trudniej jest zabezpieczyć swoje dane na platformach cyfrowych niż własny dom. Nie chodzi tylko o stopień trudności - zapamiętywanie wielu haseł i żonglowanie jednorazowymi kodami w porównaniu z przekręceniem klucza lub uzbrojeniem alarmu. To skala cyberzagrożeń: Tysiąc włamywaczy nie próbuje wyłamać zamka w każdej minucie dnia.
W ubiegłym roku straty i szkody spowodowane cyberatakami wyniosły 9,5 biliona dolarów, co czyni cyberprzestępczość trzecią co do wielkości gospodarką na świecie - i rośnie dzięki powszechnej dostępności narzędzi sztucznej inteligencji do przyspieszania oszustw i ataków.
Ryzyko związane z życiem w świecie, w którym wszystko jest zawsze pod kontrolą, jest coraz bardziej odczuwalne, a 76% respondentów badania jest bardziej zaniepokojonych zagrożeniami cybernetycznymi wpływającymi na ich życie niż dwa lata temu. Ponad połowa twierdzi, że myśli o cyberbezpieczeństwie i bezpieczeństwie online co najmniej raz w tygodniu - nawet częściej niż o bezpieczeństwie własnej pracy.
Ankieta przeprowadzona w zeszłym miesiącu przez Harris Poll wśród 13 077 dorosłych osób w 13 krajach ujawniła również, że młodsi ludzie częściej padają ofiarą oszustw internetowych, że ludzie czują się zbyt zawstydzeni, aby zgłosić przestępstwo, a co być może najbardziej niepokojące, prawie 60% twierdzi, że oszustwa są tak wszechobecne, że bycie oszukanym jest po prostu nieuniknione.
"Jeśli ludzie czują się bardziej bezbronni w wirtualnym świecie niż we własnych domach, to sygnał, że zaufanie do technologii, która rządzi naszym życiem, jest zagrożone - i jest wiele do zrobienia, aby w pełni zrealizować obietnicę gospodarki cyfrowej" - mówi Johan Gerber, globalny szef działu rozwiązań bezpieczeństwa w Mastercard. Na przykład 66% konsumentów całkowicie zrezygnowałoby z zakupów u sprzedawcy detalicznego, u którego doświadczyli oszustwa transakcyjnego, co miałoby ogromny wpływ na małe firmy, które mają mniej zasobów do reagowania na zagrożenia i mogą mieć trudności z odzyskaniem zaufania klientów.
"Zaufanie nie może być kwestią drugorzędną" - mówi Gerber. "To musi być fundament naszego cyfrowego życia".
Przyjrzyjmy się bliżej niektórym wynikom ankiety.
Różne pokolenia różnie postrzegają i reagują na cyberzagrożenia, przy czym 43% pokolenia Z i 39% millenialsów zgłosiło, że brało udział w próbach oszustwa, w porównaniu do zaledwie 22% pokolenia X i 14% pokolenia wyżu demograficznego. Jak na ironię, młodsze osoby stwierdziły, że są "bardzo pewne" swojej zdolności do identyfikowania zagrożeń - jedna na pięć osób z pokolenia Z i milenialsów, w porównaniu do mniej niż jednej na 10 osób z pokolenia X i pokolenia wyżu demograficznego. Zapytani o to, jakie działania podejmują, aby chronić się przed oszustwami, przedstawiciele pokolenia Z rzadziej niż starsi rówieśnicy sprawdzali nadawcę przed otwarciem wiadomości e-mail lub korzystali z oprogramowania i narzędzi zabezpieczających, podczas gdy osoby z wyżu demograficznego rzadziej włączały uwierzytelnianie biometryczne w swoich aplikacjach lub kontach cyfrowych lub przeglądały i dostosowywały ustawienia prywatności.
Eksperci twierdzą, że oszustwa, zwłaszcza romansowe, są znacznie zaniżone, ponieważ zdrady są tak głęboko osobiste, a przyjaciele, rodzina, a nawet organy ścigania mają tendencję do obwiniania ofiary. To poczucie napiętnowania zostało potwierdzone w ankiecie: 59% stwierdziło, że czuliby się zawstydzeni, gdyby padli ofiarą oszustwa internetowego, a około połowa stwierdziła, że wstydziłaby się powiedzieć komukolwiek, gdyby doświadczyli nieuczciwej transakcji. Ale dobra wiadomość: Obawy mogą być przesadzone. Znacznie mniejszy odsetek - tylko 37% - stwierdził, że osądziłby kogoś, kto doświadczył nieuczciwej transakcji.
Niepokój związany ze sztuczną inteligencją jest powszechny, począwszy od możliwości zhakowania systemów AI i obrócenia ich przeciwko użytkownikom, poprzez zautomatyzowane cyberataki na dużą skalę, po generowane przez AI klonowanie głosu w celu wyłudzania połączeń telefonicznych, aż po deepfake'i ingerujące w rząd i zagrażające bezpieczeństwu narodowemu. Prawie trzy czwarte respondentów zgodziło się, że sztuczna inteligencja uniemożliwi odróżnienie tego, co jest prawdziwe, a co fałszywe w Internecie, a tylko 13% respondentów było "bardzo pewnych" swojej zdolności do identyfikowania zagrożeń lub oszustw generowanych przez sztuczną inteligencję.
Istnieje również podział pokoleniowy, przy czym około połowa pokolenia Z i milenialsów twierdzi, że bardziej ufa sztucznej inteligencji niż bezpieczeństwu monitorowanemu przez człowieka, w porównaniu z 44% pokolenia X i 31% pokolenia wyżu demograficznego. Pokolenie Z było najbardziej optymistycznie nastawione do tego, że sztuczna inteligencja może usprawnić weryfikację tożsamości i ochronę przed oszustwami w ciągu najbliższych pięciu lat.
"Gospodarka oparta na sztucznej inteligencji może przynieść większy wzrost i głębsze powiązania tylko wtedy, gdy będziemy współpracować, aby zaufanie i bezpieczeństwo były nierozerwalnie związane z innowacjami" - powiedział Gerber. "Organizacje, które wplatają zaufanie - i bezpieczeństwo - w każdą warstwę technologii, będą tymi, które będą prosperować. Tylko w ten sposób możemy stworzyć cyfrową przyszłość, która będzie zarówno odporna, jak i nieograniczona".